___________________ 

There's a devil waiting outside your door...

17 posts 2 followers 2 following

Niewydarzenia.

Ktoś na tych protestach (s)korzysta. Tak samo, jak korzysta na eksporcie/improcie każdego gówna, przeciwko któremu kierowane są protesty. Tak samo jak korzysta na każdej formie aktywności "oddolnej" i wszystkim innym.

Protestujecie szanowni Państwo wcale nie o postulaty o WASZYM lepszym życiu (czy naszym lepszym zdrowiu), tylko o uścisk dłoni przy stole i interesy do których nie zostaniecie dopuszczeni. I tak w końcu to skończycie i siądziecie na dupie z myślą, że przynajmniej coś próbowaliście zrobić. I tak za rok, lub lat kilka okaże się, że jesteście jebani jeszcze bardziej niż teraz. No nic, ważne że telefon tymczasowo świecić będzie lepszymi kolorami w 4k.

O ile wspieram każdą formę protestu, uważam że jest idiotycznie ukierunkowany, a zyskają głównie i tak już majętni, magnaci, czy inne chujowe eminencje wykreowane na tym gruncie. Poza hajsem są oczywiście inne formy zysku, jak choćby destabilizacja, czy pogorszenie relacji. No ciekawe komu by na tym mogło zależeć w tych niespotykanie spokojnych czasach. Read More »

Ledwie półtora roku.

No i dobra, trochę tu ogarnąłem. 

Czemu po polsku się pytam? Ano mogłoby i po angielsku być, jako że władam nienajgorzej i zrozumiałe dla większości pewnie by było. Ale kurde, szczerze, to ja lubię ten nasz język. Jego niemal absolutną dowolność w stawianej kolejności części zdania, jak i wieloznaczności niekiedy z tego płynące. Jak jaki obcoplemieniec, tudzież zagraniczniak zrozumieć zechce, wpisze se pewnie jakiegoś deepla, albo innego narzędzia tłumaczącego użyje.

Gramatykiem wybitnym nie jestem, a i w przestrzeni cyfrowo-urojonej deponuję te wypociny, takoż i uważać zbytnio na poprawność formy i treści nie zamierzam. Zapożyczać i kopiować wyrazy/żenia jednak pewn(i)e będę, bo czasami ciężej coś oddać niż tak po prostu.

Siema!

Chciałem się przywitać ze wszystkimi, więc wszyscy siema! 

Jestem tu nowym, choć starym zup użytkownikiem, więc żadne reposty nie są mi obce. Mam nadzieję zaglądać tu trochę i uzewnętrzniać swoje zagmatwane myśli czyniąc je może nieco prostszymi dla i mojego pojęcia. Nie bardzo chcę z góry nadawać kierunek w jakim ten blog(?) pójdzie, bo nie wiem sam. Czasami będzie pewnie wulgarnie, bo i w zwyczaju mam nie otulać jedwabiem, kiedy mnie coś na żołądek siądzie. 

Chwilowo trochę tu u mnie pusto zrobię więc to, co robię zawsze i najlepiej - odłożę to na później.

Tymczasem więc.